Hej, to mój ser (hej, to mój ser!) to dynamiczna strzelanka timekiller, w której gracz musi strzelać nie z szybkostrzelnego karabinu maszynowego, ale bezpośrednio gołymi rękami. złapać przeciwnika – myszy.
Teatr operacji rozgrywa się na głowie holenderskiego sera. Swoimi aromatami ser przyciąga myszy – najbardziej zwinnych wojowników wszystkiego, co pyszne na Ziemi.Zadaniem gracza jest szturchnięcie palcem ekranu swojego inteligentnego urządzenia precyzyjnymi i pewnymi ruchami na obrazach myszy, które bez wypowiadania wojny, zaatakował twój holenderski ser. Każda złapana mysz liczy się jako jeden wygrywający punkt w drodze na szczyt globalnej tabeli liderów gry – do zwycięstwa.
W tym podstępnym przypadku, gdy myszy okupują wszystkie zakątki świata – czyli sery – odważnymi gestami w lewo iw prawo obracaj łeb sera w różne strony w taki sposób, aby złapać i ukarać każdą bezczelną mysz.
Beznamiętnym arbitrem między graczami a myszami jest czas: musisz złapać myszy szybciej niż zjedzą twój ser. Wyniki gry – kwestia dumy lub wstydu – podziel się ze znajomymi w sieciach społecznościowych.
Opinie użytkowników