John Hayashi – dwuwymiarowa gra akcji, która przenosi gracza do roku 1868 na terytorium Japonii, które zostało zaatakowane przez demony, które uciekły przez magiczne portale otwarte przez pewnego złoczyńcę. Głównym bohaterem nowości jest brutalny wojownik w kapeluszu z szerokim rondem, który jest naprawdę wyjątkowym okazem – nie tylko po mistrzowsku niszczy wrogów, ale robi to za pomocą pary ostrych katan i pary sześciostrzałowych rewolwerów. Taka wszechstronność, stworzona na bazie dwóch wielkich kultur (Wschodniej i Zachodniej), sprawia, że postać wychodzi bez szwanku z wszelkich przemian.
Na każdym poziomie John Hayashi samotny wojownik musi wytrzymać kilka fal wrogów wychodzących z ciemnego portalu, zasypując ich gradem kul i tnąc na kawałki ostrą stalą, otrzymując złote monety za każdego martwego kosmitę z inny świat. Z każdym kolejnym etapem siła demonów rośnie, dlatego tak ważne jest, aby za zarobione pieniądze ulepszać broń i parametry bohatera – obrażenia krytyczne, witalność, szybkość i tak dalej.
Warto ostrzec, że pieniądze z gry gromadzą się dość wolno, a twórcy widzą wyjście w systemie darowizn, ale uprzejmie proponują też zarabianie wirtualnych monet poprzez oglądanie reklam. Najbardziej „ciepło” w filmie akcji John Hayashi rozpocznie się wraz z pojawieniem się bossów – ci wielcy faceci praktycznie nie przyjmują kul, a rezerwa życia jest tak duża, że ręka męczy się machaniem katanami. Ale nie ma wyjścia – dla ciągłego postępu będziesz musiał niszczyć bossów, poświęcając na to wiele prób, nie zapominając o inwestowaniu w ulepszanie dzielnego wojownika.
Opinie użytkowników