Bezludna wyspa, postać wyczerpana katastrofą statku i na początku ciągłym niedoborem żywności, materiałów i zasobów – format rozwoju wydarzeń w grze w nowej The Ark of Craft 2: Jurassic Survival Island nie jest w stanie zaskoczyć nowością i niecodziennym podejściem. Istnieje dotkliwy brak opowiadań i powiadomień informacyjnych, które rzucają światło na powód, dla którego nasz podopieczny wylądował na wyspie zagubionej na oceanie. Chociaż dla graczy z fantazją nie będzie problemem w głowie wymyślenie dramatycznego scenariusza.
Niemal od razu po uruchomieniu projektu studia GameFirst Mobile, które lubi posyłać użytkowników w ekstremalne warunki, staje się jasne, że wyspę, choć opustoszałą, zamieszkują niektóre żywe stworzenia, a mianowicie roślinożerne i mięsożerne prehistoryczne jaszczurki – Park Jurajski w całej okazałości. Tak więc w The Ark of Craft 2: Jurassic Survival Island możemy przede wszystkim eksplorować okolicę w poszukiwaniu przydatnych przedmiotów, a jednocześnie odpierać niespodziewany atak niezbyt dużego dinozaura. Budowanie bezpiecznej przystani nie powinno trwać zbyt długo, a prymitywne narzędzia można wytworzyć w mgnieniu oka dzięki prostemu systemowi wytwarzania.
Jeśli nie jesteś szczególnie leniwy, to Twój podopieczny nie będzie musiał głodować, na szczęście wyspa jest tropikalna i rośnie na niej ogromna ilość drzew owocowych, a z wodą pitną nie będzie problemów – choć za wzgórzem nie szemrze rzeka ale strumień w zupełności wystarczający, by ugasić pragnienie. Dużym, wręcz ogromnym plusem trójwymiarowego symulatora przetrwania na Androida The Ark of Craft 2: Jurassic Survival Island jest kompletny system interakcji z głównymi „tubylcami” wyspy – mniej agresywne jaszczurki mogą być oswojonym, wykorzystując je później do poruszania się po lądzie, a nawet działając jako żywy samolot. Ale to wszystko później, ale na razie nie bądź leniwy – zdobądź surowce z materiałami i zbuduj prymitywną chatę, którą również w przyszłości będzie można kompleksowo rozbudować i ulepszyć.
Opinie użytkowników