Kick the Buddy: Forever to wspaniały produkt antystresowy, za pomocą którego twórcy studia Playgendary kontynuują udaną serię gier, dając graczom kolejnego „chłopca do bicia”. W pracy w realu nakrzyczał na ciebie kolega lub szef, ekspedientka nie była zbyt grzeczna, pies zaszczekał, wszystkie nerwy były wyczerpane w wielokilometrowym „korku”, a może znowu dokuczliwy sąsiad zrobił ci jakąś złośliwość?
Odpowiadanie na te wszystkie negatywne ataki z pozycji siły byłoby zasadniczo błędne, ale wyładowanie urazy i złości na wirtualnej postaci, reprezentującej twojego sprawcę w jego miejsce, to wielka szansa, która da ujście złości i pomoże uratować nerwy system. Rozgrywka w Kick the Buddy: Forever zaczyna się od tego, że na próg domu przybywa paczka, w której znajduje się mały człowieczek, gotowy przyjąć od ciebie tony zastraszania, za każdym razem wskrzeszając się i wydając wyzywające okrzyki wymyślić coś zupełnie nowego, coś z wychodzącej serii.
Zestaw opcji na starcie Kick the Buddy: Forever jest bardzo skromny, więc pierwszy poziom oferuje nawet zebranie określonej liczby monet, interaktywną interakcję z postacią – uderzenie go w twarz i głośne uderzenia , a za zebrane monety kupować nowe środki oddziaływania, na przykład granaty ręczne lub miny przeciwpiechotne, które zadają znaczne obrażenia i pozwalają na znacznie szybsze ukończenie poziomów. Ogólnie rzecz biorąc, w nowości jest dużo broni (są nawet nuklearne i obce maszyny latające), poza tym możesz dostosować wygląd postaci i ozdobić nijakie pudełko, pamiętając, że będzie to wymagało solidnego zastrzyku gotówki.
Opinie użytkowników